piątek, 28 czerwca 2013

Majestat do końca



Tyle pytań

Pozostaje bez odpowiedzi
Bo - zbyt proste

Brutalna prawda w nich drzemie

Wolimy półśrodki
Iluzje - złudy - omamy
Narkotyzowani na własne życzenie
Tchórze - stojący przed rzeczywistością

Zadając ciosy
Nie chcemy znać skutków
Prawda o sobie
Zadaje potężny dyskomfort naszemu ego

Już się nie lękam
Stojąc z nią twarzą w twarz
Uczestnicząc w licytacji życia
Trwają nieustannie zagrożenia

Pochłonięty przez fale
Zatoną z moją łajbą
Pełen godności - honoru
Tak jak żyłem

Bez litości dla siebie
Uszy wypełni muzyka z Titanica
Tonącego w majestatycznej grozie
Ja - rozbitek losu z uśmiecham spełnienia!

03.06.2013 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz