poniedziałek, 16 stycznia 2012

Głos duszy


Zapalasz światło nadziei
Gdy zmrok życia
Staje się gęsty

Podajesz dłoń pełną łaski
Gdy toniemy w otchłani
Codziennych trosk

Jakże wielka jest Twa moc
Jak wielka potęga dobroci
Gdy czujemy zagubienie, strach
W Twych ramionach
Odnajdziemy spokój

Tyś ostoją i obroną mej duszy
Tyś w upadkach i bólu wytrwaniem
Dla „zbłąkanych owiec” Tyś pasterzem
Błogosławiony bądź na wieki Panie!


12.01.2012

1 komentarz:

  1. Bożenko! Poetesso nasza miejska! Gratuluję nowego bloga i życzę szczęścia na "nowej drodze życia" - oczywiście literackiego! :)

    OdpowiedzUsuń