Tam gdzieś na pograniczu nocy – dnia
Istnieje jakieś serce
Zagubione między dwoma światy
Stojąc na rozdrożu
Niezbyt wiedząc w którą ruszyć stronę
Gdyż boi się nocy – boi się dnia
Zbyt słabe by stawić czoło rzeczywistości
Jednak wszelako to nie tchórz
Lecz zmęczone walką z wiatrakami
Niczym błędny rycerz – waleczny
Jednak zmęczony codziennością
Człowiek – lub już prawie duch !
22.05.2013 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz