Tu nie ma miejsca
Jest tak ciasno i duszno
W tym świecie bezwzględnym
Gdzie liczy się tylko - mamona
Tu nie ma miejsca
Na głębsze odruchy
Jak miłość i współczucie
Bo liczy się tylko silniejszy
Tu jest za duszno
Od złych emocji
Od fetoru - niechęci intryg
Od fałszu - serc z lodu
Za duszno - za ciasno
Zbyt okrutnie - zbyt boleśnie
Oddycha się smogiem zazdrości
Czy nic zmienić się nie da?
Ciągle powtarzam pytanie
Na które brak odpowiedzi
A może w ogóle nie istnieją?
Bo prawda tak się zagubiła
W codziennym chaosie kłamstw
Którymi raczą nas wszyscy
Gdyż tak łatwiej im żyć!
Zapytam może raz jeszcze
Choć odpowiedzi nie dadzą
Czym staje się człowiek
Obdarty z najwyższej wartości?
Jest pyłem a może nawet i nie??
Bo pył musi istnieć
A Wy – My – Oni – Ty - Ja
Obumieramy pozbawieni
Prawdy godności wiary
Nie znamy lub już nie wiemy
Co to jest „miłość bliźniego”
To jakim cudem możemy
„Kochać siebie samego”?
A On - umierał na krzyżu
By odkupienia dokonać
Choć śmierci wrota pokonał
Do piekieł - człowiek podąża
Dlaczego? Dlaczego? Panie!
Świat upada dobrze wiedząc
Że dla Niego
Twoje Zmartwychwstanie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz