Czy wiesz jak
bolą łzy prawdziwe
Bez nadziei
bezsilności odrzucenia
Jaki gorzki
jest smak ich potoku
Wdzierają się
niczym rdza do serca
I tak
pogrążonego już w mroku
Serce - gdy
płacze nikt go nie słyszy
Cierpi
samotnie tak jak pustelnik
Zaszyty
gdzieś w leśnej otchłani
Przezorny lub
zraniony życiem
Kryje swój
byt przed światem co rani
Pustka do
koła i niech tak będzie
Z nią życie
mniej boli - upadek
Choć
samotności ludzie nie lubią
Niech idą do
wszystkich diabłów
Czy wiesz jak
bolą i palą łzy gorzkie
Nieważne - To
moja sprawa je łkać
Bo kiedyś
postąpiłem nierozważnie
A teraz
przyszedł czas zbierać słabości plon.