sobota, 18 lutego 2012

Wyznanie


Utul mnie do snu
Snu głębokiego
Weź mnie w  ramiona
Bym czół Twoją bliskość

Wtedy odpłynę w dal
W ocean marzeń
I poczuję się wolny
Od swoich obaw i lęków

Utul mnie do snu
Tak jak Ty tylko umiesz
W cieple Twych ramion
Gdzie Twe serce usłyszę

Ono co dla mnie tylko bije
Dając bezpieczną przystań
Dla statku życia
Miotanym przez sztormowe fale

Tak bardzo potrzebuję
Twej bliskości ciepła oddechu
Dotyku dłoni- pieszczoty ust
To wszystko chodź tak trywialne

Dla mnie jest najważniejsze!

piątek, 17 lutego 2012

Bezsilność


Mój ból cielesny
To jest jak pustka w obrazie
Musi być - bo bez niego
Nie czół bym że żyję

Ale jest też ból
Którego zawszę się boje
To ból duszy i serca
Na niego nie ma ratunku

Ciało - zniesie opanuje
Siłą własnej woli
To co sprawia jakiś dyskomfort
Jest wyeliminowane

Z duszą i sercem jest gorzej
Wszelako to nie fizyczne cierpienie
Lecz gdy one cierpią człowiek jest bezsilny
A ziemia otworem stoi.

Umocnij Nas!


Tu nie ma miejsca
Jest tak ciasno i duszno
W tym świecie bezwzględnym
Gdzie liczy się tylko - mamona

Tu nie ma miejsca
Na głębsze odruchy
Jak miłość i współczucie
Bo liczy się tylko silniejszy

Tu jest za duszno
Od złych emocji
Od fetoru - niechęci intryg
Od fałszu - serc z lodu

Za duszno - za ciasno
Zbyt okrutnie - zbyt boleśnie
Oddycha się smogiem zazdrości
Czy nic zmienić się nie da?

Ciągle powtarzam pytanie
Na które brak odpowiedzi
A może w ogóle nie istnieją?
Bo prawda tak się zagubiła

W codziennym chaosie kłamstw
Którymi raczą nas wszyscy
Gdyż tak łatwiej im żyć!
Zapytam może raz jeszcze

Choć odpowiedzi nie dadzą
Czym staje się człowiek
Obdarty z najwyższej wartości?
Jest pyłem a może nawet i nie??

Bo pył musi istnieć
A Wy – My – Oni – Ty - Ja
Obumieramy pozbawieni
Prawdy godności wiary

Nie znamy lub już nie wiemy
Co to jest „miłość bliźniego”
To jakim cudem możemy
„Kochać siebie samego”?

A On - umierał na krzyżu
By odkupienia dokonać
Choć śmierci wrota pokonał
Do piekieł - człowiek podąża

Dlaczego? Dlaczego? Panie!

Świat upada dobrze wiedząc
Że dla Niego
Twoje Zmartwychwstanie!

niedziela, 5 lutego 2012

W rytm serca


Zachowaj mnie w pamięci
Tak jak promienie lata
Soczysta zieleń Pól
Owoców leśnych dzbany

Bo ten-czas chociaż
Już do przeszłości należy
To gdy o nim pomyślę
Największy ciężar – uniosę

Wtedy mogę też pokonać
Krępujące - choć nie widoczne
Życia codziennego – kajdany
I stać się wolny jak marzenia

Na samo słodkie wspomnienie
Chwili gdy świat wydawał się bajka
Bo byłem i chciałem być
Tak bardzo zakochany!

Rozstanie


Pozostawię dla Ciebie
Książkę nie dopisaną
Życie-było jej wątkiem
A w niej mego serca historia

Pozostawię po sobie zapach
Leśnych wędrówek i wspomnień
Odbicie - niknące w zwierciadle
I pogłos kroków w ciszy

Jeszcze coś-swoja miłość
Bom kochał i sial ja wszędzie
Lecz jakie przyniesie owoce?
Nie wiem-bo mnie
Już tu nie będzie!

04.02.2012.r. Bożena Sandulska
Ku pamięci polskiej poetki Pani Wisławy Szymborskiej